Powrót zimy?
Kierując się ładną pogodą jaką ostatnio mieliśmy i tym, że zrobiło się naprawdę ciepło i przyjemnie wyczyściłam najcieplejsze zimowe buty i schowałam je na "do następnej zimy". Poprałam też i pochowałam najgrubsze zimowe ciuchy. A tu słyszę o jakichś strasznych mrozach, które zmierzają w naszą stronę i wygląda mi na to, że będę musiała wszystko z powrotem wyciągnąć. Ech, a liczyłam na to, że tegoroczna wiosna wynagrodzi nam swoją nieobecność w zeszłym roku i przyjdzie wcześniej. Chyba trzeba się przyzwyczaić do przesunięcia pór roku. A może warto zastanowić się jeszcze nad jakimiś zimowymi ciuchami z wyprzedaży? Planowałam w tym roku wyskoczyć nad Bałtyk zimą, żeby nacieszyć się nietypową scenerią, ale nie dam rady. Oby nasi himalaiści mieli więcej szczęścia i przed końcem zimy zdobyli wymarzony K2 :) Bo choć moje zadanie było o niebo łatwiejsze, to jednak nagromadziło się tyle "nie", że muszę odłożyć zimowy wyjazd na przyszły rok.