Wagon rowerowy w pociągu Wrocław - Świdnica
Ostatnio, po 20 latach, na nowo zaczęła funkcjonować linia kolejowa na trasie Wrocław - Świdnica przez Sobótkę. Z opóźnieniami w uruchomieniu, ale jest. Teraz wiele osób z niecierpliwością czeka na przedłużenie jej do Jedliny Zdrój przez Zagórze Śląskie, bo cała trasa tam właśnie historycznie się kończyła. Jednakże byłam niedawno w Zagórzu i nie sądzę, aby udało się ją uruchomić w tym roku. Prace są jeszcze na zbyt wczesnym etapie. Do pociągu jeżdżącego na tej trasie, od niedzieli doczepiają jeszcze wagon na rowery, o czym informuje się szumnie w wiadomościach na cały kraj. Dobry marketing ma PKP. Czy słusznie? Oceńcie sami. Wagony są doczepiane tylko do dwóch składów jeżdżących w ciągu dnia, bodajże tylko w weekendy i mimo że stacji jest sporo, załadunek i rozładunek jest możliwy tylko na 3 stacjach: Wrocław Główny, Sobótka Zachodnia i Świdnica. Jak dla mnie takie trochę wylewanie dziecka z kąpielą. Często jeżdżę pociągami, zwykle są nieźle nabite. W ostatnią niedzielę wzięłam rower