Wagon rowerowy w pociągu Wrocław - Świdnica

Ostatnio, po 20 latach, na nowo zaczęła funkcjonować linia kolejowa na trasie Wrocław - Świdnica przez Sobótkę. Z opóźnieniami w uruchomieniu, ale jest. Teraz wiele osób z niecierpliwością czeka na przedłużenie jej do Jedliny Zdrój przez Zagórze Śląskie, bo cała trasa tam właśnie historycznie się kończyła. Jednakże byłam niedawno w Zagórzu i nie sądzę, aby udało się ją uruchomić w tym roku. Prace są jeszcze na zbyt wczesnym etapie. 

Do pociągu jeżdżącego na tej trasie, od niedzieli doczepiają jeszcze wagon na rowery, o czym informuje się szumnie w wiadomościach na cały kraj. Dobry marketing ma PKP. Czy słusznie? Oceńcie sami. Wagony są doczepiane tylko do dwóch składów jeżdżących w ciągu dnia, bodajże tylko w weekendy i mimo że stacji jest sporo, załadunek i rozładunek jest możliwy tylko na 3 stacjach: Wrocław Główny, Sobótka Zachodnia i Świdnica. Jak dla mnie takie trochę wylewanie dziecka z kąpielą. 

Często jeżdżę pociągami, zwykle są nieźle nabite. W ostatnią niedzielę wzięłam rower i postanowiłam pojechać z nim pociągiem do Sobótki. W planie miałam powrót na nim. Nie planowałam korzystać z wagonu doczepianego, bo w tym składzie, który wybrałam go nie było, a poza tym mam daleko do Wrocławia Głównego. Na stacji, poza mną były jeszcze 3 osoby z rowerami. Jakież było nasze zdziwienie, gdy konduktor odmówił wpuszczenia nas, tłumacząc się pełnym składem, który wcale nie był tak pełny, jak pociągi, w których jeździ się z rowerami np. z Jakuszyc. Ale jak mawiał klasyk: na władze nie poradze. Czy wybiorę się kolejny raz tym pociągiem? Nie, jak dla mnie to ruletka, a nie jestem miłośniczką hazardu. 

Wybrałam się więc pojeździć po Równinie Wrocławskiej i trafiłam na takie wspaniałe chabrowe pole:

Niestety słońce trochę przytłumiło kolory. W rzeczywistości wygląda to jak ultramarynowe morze :) Zjawiskowo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień ojca

Wkrótce wybory do sejmu i senatu - 15 października 2023

Przed Świętami