Znalazłam

W końcu znalazłam notatnik z hasełkiem bo bloga :) Takie są skutki malowania pokoju i upychania wszystkiego gdzie popadnie. Już myślałam, że się tu więcej nie dostanę. Tym bardziej, że okazało się, że miałam podany nieaktualny adres e-mail... 


Od mojego ostatniego wpisu upłynęła cała piękna pora roku - lato, w tym roku naprawdę takie jak lubię - nie za ciepłe, ale i nie zimne. Dopiero dziś poczułam arktyczne powietrze. Śmieszne, bo gdyby te same 15 stopni było w marcu, stwierdziłabym że jest niemalże upał. A dziś ubrałam się ciepło, a mimo to nie odczułam, że jest mi gorąco. Zmarzluch ze mnie.


Chciałam napisać coś o urlopie, ale wydaje mi się to tak odległym i nieaktualnym newsem, że raczej sobie daruję. Po prostu był, jak co roku. Jak co roku wyjechaliśmy i jak co roku wypoczęliśmy. A później - również jak co roku - wróciliśmy do codzienności.


Więc co jest aktualne? Hmm... 1. moje problemy z lapkiem; chyba muszę go wymienić, 2. smażę powidła śliwkowe, jak się zasiedzę przy kompie, to się spalą ;) 3. rośnie mi ciasto na drożdżówkę; jak się zasiedzę to ucieknie :) 4. brakuje mi dwóch półek na książki, niestety muszę się przejechać do Ikea, żeby były takie same jak inne; nie chce mi się na samą myśl o przemierzaniu tam kilometrów, a później staniu w kolejce do kasy rodem z PRL. 5. dziecko wróciło do szkoły, ba, już nawet miało 4 kartkówki ! 6. od miesiąca regularnie ćwiczę na piłce i o dziwo zapominam, że mam kręgosłup (wcześniej mi na to nie pozwalał). 7. w weekend wybieram się na grzyby.


Miłego wieczoru :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień ojca

Wkrótce wybory do sejmu i senatu - 15 października 2023

Przed Świętami